Szwajcarki wychodzą na ulicę. Są wkurzone. Wydawałoby się, że w kraju, który przoduje w rankingach dobrobytu i szczęśliwości, niczego nie może im brakować.. A jednak. O tym, że szwajcarskie kobiety jako jedne z ostatnich na świecie uzyskały prawa wyborcze (w 1971 r., a w niektórych kantonach dopiero w.. 1991!) przeczytamy w każdej książce do WOSu (swoją drogą jest jeszcze taki przedmiot w szkołach??). Okazuje się, że konsekwencje długotrwałej dyskryminacji Szwajcarki odczuwają do dziś, głównie na rynku pracy.
Pytanie, czy aby na pewno jest to dyskryminacja, czy po prostu zakonserwowany model społeczeństwa, w którym kobieta zajmuje się domem, a mężczyzna zarabia pieniądze. Czy Szwajcarki to jego ofiary czy beneficjentki? Bo jeśli nie robią zbyt wiele, żeby ten stan rzeczy zmienić, to może tak im się podoba? A może próbują, tylko mało kogo to obchodzi. Przecież są ważniejsze „męskie” tematy: energia atomowa, azylanci, umowy bilateralne z UE..
Nie jest łatwo jednoznacznie ocenić pozycję kobiet w helweckim społeczeństwie. Znam Szwajcarki, które pracują i takie, które zajmują się domem, i raczej to te pierwsze zazdroszczą drugim. Dlatego 8 marca, w Międzynarodowy Dzień Kobiet, oddaję głos Królowej Statystyce.
Kobiety w Szwajcarii zarabiają o 20 proc. mniej niż mężczyźni na porównywalnych stanowiskach.
Tak wynika z opublikowanych niedawno danych Eurostatu. Średnio w Europie tzw. gender gap w zarobkach wynosi 16,4 proc. Przekładając to na język konkretów. Przeciętna Szwajcarka pracuje „za darmo” od połowy października każdego roku (gdyby przez resztę roku jej wynagrodzenie było równe pensji kolegów z pracy). Co ciekawe, sytuacja szwajcarskich kobiet jest pod tym względem o wiele gorsza niż Polek, którym wypłaty zabrakłoby na ostatnie 15 dni w roku.
Organizatorki marszu kobiet w Genewie nawołują, żeby koleżanki, które zazwyczaj pracują do godz. 17 wyszły dzisiaj z pracy o godz. 15.20 i w ten sposób zaprotestowały przeciwko różnicy w zarobkach.
Na szwajcarskich uniwersytetach brakuje kobiet
Choć Szwajcaria wygrywa we wszystkich możliwych rankingach dobrobytu, mierzonego wysokością dochodu narodowego na mieszkańca, to jeśli chodzi o równość płci, ciągnie się w ogonie świata razem z takimi krajami jak Turcja czy Korea Południowa. Głównym wskaźnikiem, który spycha Szwajcarię na koniec lokaty, jest niewielki odsetek kobiet z wyższym wykształceniem. W Europie regułą jest to, że na uniwersytetach kobiety przewyższają liczebnością mężczyzn (średnio o ponad 4 proc., w Finlandii aż o 13 proc.). Ale nie w Szwajcarii. Tutaj na wyższych uczelniach pań jest aż o 12,5 proc. mniej niż panów. Dlaczego? Sporo wyjaśnia..
Państwo socjalne wcale nie znaczy prorodzinne
..kolejny punkt, a mianowicie koszty opieki nad dziećmi. W Szwajcarii pochłaniają one ponad 40 proc. średniego wynagrodzenia (gorzej w Europie jest tylko na Wyspach). Żłobki, przedszkola, prywatne opiekunki są tak drogie, że wielu kobietom ostatecznie najbardziej opłaca się zostać w domu. Fakt, rodzina z dziećmi płaci płaci niższe podatki, otrzymuje też zasiłek (nie żeby kokosy, ok. 200 fr. na dziecko), jednak to wszystko nie wystarcza, aby matka mogła pracować na cały etat. Dlatego..
Matki-Szwajcarki siedzą w domach
..wiele matek pracuje na część etatu, często tylko raz-dwa razy w tygodniu. Szwajcarski rynek pracy jest bardzo elastyczny i daje dużo możliwości pracy w niepełnym wymiarze godzin. Dziwnym trafem, korzystają z tego głównie kobiety. Tu znowu przywołam statystki, według których niepełnowymiarowo pracuje aż 8 na 10 szwajcarskich matek, z czego połowa poniżej 50 proc. etatu. Ma to poważne konsekwencje, m.in. w postaci..
Szwajcarki otrzymują o wiele niższe emerytury niż Szwajcarzy
..niskich emerytur. Średnio kobiety otrzymują o 37 proc. niższe świadczenie niż mężczyźni. Wiele tych, które nigdy nie pracowały, albo pracowały tylko na część etatu, żyje poniżej minimum egzystencji, określanej w Szwajcarii na 3100 franków miesięcznie. Takie są przykre konsekwencje wciąż pokutującego w Szwajcarii tradycyjnego podziału ról genderowych.
Na koniec, żeby nie było, że Szwajcaria to kraj bankowców i kur domowych.. Szwajcarki licznie reprezentują swój kraj w parlamencie: zajmują jedną trzecią politycznych stanowisk (lepiej jest tylko w krajach skandynawskich). Większy niż europejska średnia jest też w Szwajcarii procent kobiet na kierowniczych na stanowiskach. I co najważniejsze, liczba kobiet-menedżerek z roku na rok się zwiększa.
Girl Power! 👊👊🏻👊🏽👊🏿

Marsz kobiet w Genewie. Styczeń 2017. Źródło: The Local
Wydaje mi się, że tu winę ponosi głównie system szkolnictwa. Obowiązkowe przedszkola od 3 roku życia, ale od 8.30 do 11.30 i dwugodzinna przerwa na obiad. Na prawdę są kobiety, które wychodzą z pracy, żeby dać dziecku obiad? Robią to chyba tylko te, które zostają z dziećmi w domu. Praca też nie zaczyna się od 9, tylko często od 7-8, więc co zrobić z takim przedszkolakiem przed godzinami otwarcia?
Druga sprawa to długie godziny pracy i fakt, że wiele osób dojeżdża, nawet godzinę w jedną stronę. W sumie składa się to na cały dzień, rodzice wracają do domu o 19 i kładą dzieci spać. Więc pewnie wtedy jedno z nich woli jednak z dzieciakami zostać w domu. 0 15.00 widzę na placu zabaw całe tabuny mam z dziećmi (więc nie są w pracy). Chociaż…. cały czas zaskakuje mnie ilość tatusiów spotykanych na spacerach – często z 2, 3 dzieci i to w środku dnia. Więc tatusiowe też zostają z dziećmu (ale nie oszukujmy się , podejrzewam że pracują na 80% dopóki dzieci są małe i zostają z nimi 1 dzień).
PolubieniePolubienie
Długi dzień pracy to „wina” głównie długich przerw. Ale spróbuj odebrać Szwajcarom dwugodzinny lunch.. wyszliby na ulicę protestować ;) Ja tatusiów nie widuję wcale..
PolubieniePolubienie
Finki też walczą o wyrównanie płac, bo to jest chyba obecnie największym problemem fińskich kobiet.
PolubieniePolubienie
A wiesz może o jakich różnicach mowa?
PolubieniePolubienie
Witaj, niestety wszystkie opisane przez Ciebie kwestie nie dotyczą tylko i wyłącznie świata szwajcarskiego. nawet w tak z pozoru otwartej na perspektywy UK nadal kobiety zarabiają mniej niż męzczyźni. Jak podaje statystyka w ciągu swojego życia kobieta zarobi około 300,000 funtów mniej niz mężczyzna, proporcje są bardzo duże zwłaszcza na kierowniczych stanowiskach. Równouprawnienie stało się faktem ale bardziej w mało pro rodzinnym trybie życia. ( nie wspomne o życiu społecznym )
PolubieniePolubienie
Niestety, tak jest na całym świecie.. Swoją drogą, ciekawe, czy jest kraj, gdzie kobiety zarabiają więcej :) Jeśli tak, trzeba by się tam przeprowadzić ;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiele kwestii poruszonych przez Ciebie w powyższym wpisie dotyczy różnych miejsc na świecie i dotyczy wielu kobiet. Jednak niektóre wychodzą na ulicę, bo chcą i mogą, a wiele nie może sobie na to pozwolić, gdyż żyją w krajach, gdzie nie byłoby to zaaprobowane, czy też w ogóle możliwe.
PolubieniePolubienie
Niestety zgadzam się z Twoim artykułem bo wiele w Szwajcarii przeszłam i dlatego za kilka tygodni wracam do PL. Jakbym miała napisać książkę to nazywałaby się „Mein Kampf in der Schweiz”.
PolubieniePolubienie
A gdzie, przepraszam, są takie kobiety? Bo w Polsce raczej nie, a w Szwajcarii to już na pewno nie. Macierzyński 14 tygodni niepełnopłatny, w ciąży pracują czesto do samgo porodu, bo w CH sie nie rozdaje zwolnien tak, jak w Polsce. Można iść wczesnej na zwolnienie,ale jest to odbierane z macierzyńskiego. Nie slyszalam o 6h dniu oracy, chyba ze ktos na 80% pracuje. W Polsce można wziąć do 2 dni rocznie na chore dziecko? A w Szwajcarii? Chyba nie ma żadnych regulacji, zalezy to tylko i wylacznie od woli pracodawcy i dotyczy zarowno kobiet, jak i mezczyzn.
Nie mowiac o tym, ze zrownanie kazdej pracujacej kobiety do ciezarnych i mlodych mam to chyba jakieś nieporozumienie. Az tak duzo to my tych dzieci nie rodzimy…
PolubieniePolubienie
trudno żeby kobiety zarabiały tyle co mężczyźni, jeżeli każde dziecko to co najmniej 3 lata przerwy w pracy (często więcej), w ciąży od 2. miesiąca kobieta idzie na zwolnienie, no i co najmniej 50 dni w roku bierze zwolnienie na dziecko do 14 roku jego życia, i pracuje 6 godzin bo musi odebrać dziecko z przedszkola. Ktoś musi wykonać za nią część pracy…i dostaje część jej wynagrodzenia. Tyle w temacie.
PolubieniePolubienie
Chodzi o zachowanie historycznego status quo. Kobiete kiedys zwalnial maz z pracy. Pryzchodzil i mowil – Sie arbeitet ab sofort nicht mehr i kobieta nie miala ani glosu sprzeciwu. Babcia mojej zony tak zakonczyla prace w PTT (obecnie Swisscom).
PolubieniePolubienie
Status quo statusem quo, ale ja pytam: czemu i komu służy jego utrzymywanie? Czasy się zmieniły i mąż nie jest już panem i władcą, a i przeciętną szwajcarską rodzinę nie za bardzo stać na one breeder model.
PolubieniePolubienie
Mi wyliczono przedszkole na 6000 CHF miesiecznie, no way.
PolubieniePolubienie
No wlasnie chodzi o przecietna, bo jak mezczyzna zarabia pomiedzy 500.000CHF rocznie a 700.000 CHF rocznie, to kobiecie nie oplaca sie w ogole pracowac.
Obracam sie w takim troche srodowisku managerow i Kaderfunktionen i ich zony to kury domowe. Gdyby pracowaly choc na ulamku etatu to nie dosc, ze ich pensje zjadlby podatek, to dodatkowo przedszkole etc., itd..
Zdaniem mojej szwajcarskiej zony chodzi o zachowanie kontroli. Zauwazmy ze szwajcarzy to stan umyslu. Nie maja opozycji a co powie Pan polityk to swietsze od Biblii. Dowody: Bylo sobie referendum SVP o Kriminelle Elemente uusschaffe -no i co ? Byl ostatnio No Billag – i co – Panowie politycy zrobili lament -i co tam moj domowy budzet – jak Pan Nationalrat mowi ze to zle to ja sobie utne palec…
Bylo Referendum o Heiratsstraffe -no i co – i politycy powiedzieli ze byloby brzydko jakbyscie chcieli placic mniej i …?
Fasada. A ja swoja droga polecam DE. W okolicy granicy Niemcy placa juz stawki Szwajcarskie bo po prostu potrzebuja ludzi.
PolubieniePolubienie
Pingback: 10 najprostszych powodów, dlaczego Szwajcaria nie jest rajem dla pracujących matek – Randki z Frankiem Szwajcarskim. Twój ulubiony Blog o Szwajcarii
Pingback: 10 powodów, dla których Szwajcaria nie jest rajem dla pracujących matek